Zgodnie z art. 43 ust. 2 ustawy Prawo zamówień publicznych "Jeżeli wartość zamówienia jest równa lub przekracza kwoty określone w przepisach wydanych na podstawie art. 11 ust. 8, termin składania ofert nie może być krótszy niż 35 dni od dnia przekazania ogłoszenia o zamówieniu Urzędowi Publikacji Unii Europejskiej".
Przepis wydawałoby się raczej nie budzący kontrowersji i w miarę oczywisty, jednak jest tutaj jeden mały haczyk, który w kontekście korekt finansowych może być bardzo dużym problemem dla zamawiających, którzy zamówienie udzielają w ramach projektu unijnego.
W świetle art. 18 pkt 5 lit a ustawy z dnia 22 czerwca 2016 r. o zmianie ustawy - Prawo zamówień publicznych oraz niektórych innych ustaw, w postępowaniach (przetarg nieograniczony) o udzielenie zamówienia publicznego wszczętych i
niezakończonych przed dniem 18 października 2018 r., a w przypadku
postępowań prowadzonych przez centralnego zamawiającego, przed dniem 18
kwietnia 2017 r. termin, o którym mowa powyżej wynosi 40 dni.
Czyli, dla większości zamawiających, do 18 października 2018 r. (w tym dniu mija termin na wdrożenie obowiązku komunikacji zamawiającego z wykonawcą wyłącznie za pomocą środków komunikacji elektronicznej) termin składania ofert w przetargach powyżej progów unijnych wynosi w dalszym ciągu 40 dni.
Jakie mogą być konsekwencje ustalenia krótszego terminu? W najlepszym przypadku 2% wartości umowy z wykonawcą (wskaźnik nr 15 tabeli stanowiącej załącznik do rozporządzenia Ministra Rozwoju z dnia 29 stycznia 2016 r. w sprawie warunków obniżania wartości korekt finansowych oraz wydatków poniesionych nieprawidłowo związanych z udzielaniem zamówień).
W przypadku umowy o wartości "progu unijnego" czyli około 22 mln zł minimalna korekta może wynieść 440 tys. zł!!!
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się opinią, napisz komentarz