Jak w przetargu opisać, że w zamawianym sprzęcie komputerowym chcemy Windowsa nie podając tam jego nazwy? Z pewnością jest to nielubiany element opisu przedmiotu zamówienia, który wymaga od wykonawców stosowania ekwilibrystyki słownej. Zdaje się, że sytuację mocno upraszcza wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, sygn. II GSK 1376/13, który uznał, że wskazanie przez zamawiającego na system Windows nie stanowi naruszenia art. 29 ust. 3 ustawy Pzp.
Zdaniem Sądu "ustawa Prawo zamówień
publicznych nie powinna być stosowana i interpretowana jedynie przez
pryzmat pojmowanej absolutnie zasady równej konkurencji, a w oderwaniu
od innego celu jej regulacji, jakim jest zapewnienie dokonywania
racjonalnych i celowych zakupów. Nie powinna być również stosowana w
swoistej próżni legislacyjnej, nie uwzględniającej zasad wyrażonych w
innych przepisach, w szczególności wyrażonych w ustawie o finansach
publicznych. Dopuszczenie stosowania przepisów ustawy prowadzące do
narzucenia zamawiającym dokonywania zakupów, które nie odpowiadają ich
potrzebom i utrudniają prowadzenie statutowej działalności nie daje się
pogodzić z postulatem racjonalności ustawodawcy..."
Istotne jest, aby wskazanie konkretnego systemu było
racjonalne z punktu widzenia funkcjonalnego i ekonomicznego oraz uzasadnione potrzebami zamawiającego.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się opinią, napisz komentarz